uh, cale szczescie bo ostatnie 3 dni byly raczej tragiczne. Spac i spac bym chcial, a tu „rhobic czepa”. Ale jak robic jak zasypiam przed monitorem?
Nauki czas etap drugi – teraz zaznajamiam sie z Illustratorem, co po nawykach z Corela nie jest takie hop siup. Ciekawe ile zajmie mi to czasu.
Koniec roku sie zbliza – a mnie jakies podsumowania do glowy przychodza i niestety nie napawaja optymizmem. Czyzbym stal w miejscu?
Reklamy
precz z podsumowaniami!
„ambition is the last resort of failure” (oskar wilde)
k.